Wizyta Studyjna Libańskich Specjalistów Dialogu Chrześcijańsko-Muzułmańskiego

18 października 2008 roku, na zaproszenie Departamentu Dyplomacji i Kultury, Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, na czterodniową wizytę studyjną przybyło siedmiu profesorów z Libanu. Przedstawiciele różnych wspólnot religijnych obecnych na terenie tego państwa uczestniczyli w sympozjum naukowym dotyczącym dialogu międzyreligijnego, zorganizowanym przez Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz ks. Kazimierza Gajowego.

Wśród zaproszonych gości znaleźli się:
– Mec. Abbas Halabi, przewodniczący „Arabskiej grupy dialogu muzułmańsko-chrześcijańskiego”, przedstawiciel wspólnoty druzyjskiej w Watykanie, podczas Synodu dla Libanu.
– Dr Saoud El-Mawla, profesor socjologii religii na Uniwersytecie Libańskim, odpowiedzialny za grupę konsultantów Fundacji „Adyan”, przedstawiciel wspólnoty szyickiej w Watykanie podczas Synodu dla Libanu.
– Dr Nayla Tabbara, profesor islamologii i mistyki muzułmańskiej, koordynator studiów o religiach na Uniwersytecie Jezuickim Świętego Józefa w Bejrucie, sekretarz fundacji „Adyan”, sunnita.
– Tony Sawma, członek naukowej grupy „Religia i Kultura” – Międzynarodowa federacja Uniwersytetów Katolickich.
– Ks. Dr Fadi Daou, prezes fundacji „Adyan” dyrektor Instytutu Nauk Religijnych na Uniwersytecie Świętego Józefa w Bejrucie. Sekretarz Generalny Rady Kościołów Bliskiego Wschodu, odpowiedzialny za relacje z Islamem.
– Fadi Noun, dziennikarz l’Orient Le-jour, autor licznych książek na temat wojny libańskiej.
– Ks. prof. Vittorio Pozzo (salezjanin, arabista, specjalista od zagadnień Bliskiego Wschodu, gdzie przebywa od 1952 roku).

W sobotę, 18.10.2008, po przylocie do Polski, goście udali się na spacer po Krakowskim Przedmieściu oraz zwiedzili wnętrza Zamku Królewskiego. Wzięli udział w spotkaniu z przedstawicielami portalu internetowego – Arabia.pl. Po lunchu w restauracji „Marconi” powrócili na Stare Miasto, by zwiedzić okolice Starego Rynku oraz przespacerować się po barbakanie. Wieczorem spotkali się z red. Marcinem Przewoźniakiem z „Dziennika” ( Wywiad z ks. Kazimierzem Gajowym został zamieszczony na lamach gazety dnia 21.10.2008 ). Następnie udali się na kolację do restauracji „Sekret”, gdzie towarzyszyli im p. Jacek Chodorowicz, Dyrektor Departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu MSZ oraz J.E. Kabalan Frangieh, Konsul Libanu w Polsce. Goście libańscy byli żywo zainteresowani aktualna sytuacja socjo-polityczną w Polsce, jak również wymienili opinie, dotyczące ostatnich wydarzeń w Libanie i na Bliskim Wschodzie. Kolacja przebiegała w bardzo przyjaznej atmosferze.

W niedzielę, podczas drugiego dnia pobytu, goście pojechali z ks. Kazimierzem Gajowym do Krakowa, po drodze zwiedzając Klasztor Jasnogórski oraz Kaplicę Świętego Obrazu. Olbrzymia ilość pielgrzymów oraz atmosfera wyciszenia i modlitwy podczas wizyty przed obrazem Czarnej Madonny zrobiła na profesorach widoczne wrażenie.
W Krakowie goście zamieszkali w hotelu „Francuzki”. Popołudnie spędzili odwiedzając Stary Rynek z Sukiennicami, Kościół Mariacki oraz wzgórze Wawelskie. Kolacja w restauracji „Farina” obdyła się w towarzystwie p. Henryka Woźniakowskiego, Prezesa Zarządu Wydawnictwa ZNAK, p. red. Stefana Wilkanowicza oraz dr Konrada Pędziwiatra. W bardzo milej atmosferze dogłębnie dyskustowano na temat problemów dialogu islamo-chrzescijanskiego. Doszło do wymiany kontaktów, w celu kontynuowania współpracy.

W poniedziałek goście z Libanu odwiedzili Wadowice, zwiedzając dom rodzinny Jana Pawła II oraz jego kościół parafialny. Następnym przystankiem w drodze do Warszawy była wizyta w Oświęcimiu, gdzie odwiedzono Muzeum Zagłady Auschwitz-Birkenau. Wieczorem, pełni wrażeń, powrócili do Warszawy, gdzie wzięli udział w spotkaniu z członkami Stowarzyszenia Polskich Mediów w „Foccarina Cafe” przy ulicy Pańskiej 77/79. Goście uczestniczyli w debacie na temat dialogu chrześcijańsko-muzułmańskiego oraz odpowiadali na pytania dziennikarzy.

Wtorek, ostatni dzień wizyty profesorów z Libanu, był jednocześnie dniem kulminacyjnym. O godzinie 11.30, w auli im. Roberta Schumana na terenie Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, uroczyście otwarte zostało sympozjom: „Dialog kultur i religii. Liban – doświadczenie przeszłości i wyzwanie na przyszłość”. Gości powitał koordynator spotkania, red. Andrzej Talaga z „Dziennika”. Wśród publiczności znaleźli się przedstawiciele Ambasady Libanu w Polsce, gen. Stanislaw Woźniak, Tadeusz Strulak, były ambasador RP w Bejrucie, profesorowie warszawskich uczelni, dziennikarze, grono studentów i uczniów szkół średnich. Jako pierwszy wystąpił Mec. Abbas Halabi, który przybliżył tło historyczne oraz opowiedział o współczesnych aspektach dialogu muzułmańsko-chrześcijańskiego na Bliskim Wschodzie. Następnie referat na temat różnorodności w Islamie wygłosił Dr Saoud El-Mawla. Dr Nayla Tabbara przedstawiła prezentację dotyczącą inicjatyw dialogu wysuwanych przez środowisko muzułmańskie. Przemawiali Tony Sawma oraz Ks. Dr Fadi Daru, którzy podzielili się doświadczeniem związanym z prowadzeniem fundacji zajmującej się budowaniem dialogu wśród młodzieży różnych wyznań na Bliskim Wschodzie. Ostatnim referatem było wystąpienie Ks. prof. Vittorio Pozzo, który przedstawił dzieje dialogu międzykulturowego na tle współczesnej historii Libanu. Ważnym elementem sympozjum był czas na debatę. Pytania padały zarówno ze strony red. Talagi jak i od publiczności. Po zakończeniu część gości udała się na lotnisko, by jeszcze tego samego dnia polecieć do Libanu. Następnego dnia, Mec. Abbas Halabi oraz Ks. prof. Vittorio Pozzo kontynuowali zwiedzanie Warszawy i okolic.

Biorąc pod uwagę liczbę uczestników (około 300 osób) jak i zainteresowanie mediów, należy uznać, iż sympozjum przybliżyło społeczeństwu polskiemu problemy dialogu islamsko-chrześcijańskiego i wskazało drogi do dalszej jego kontynuacji. Uczestnicy i szeroka publiczność wykazali wielkie zainteresowanie debatą na przewodnie tematy konferencji. Publikacja materiałów konferencyjnych ( przedruki wygłoszonych referatów w jez. francuskim oraz polskim) przyczyni się do szerszej promocji efektów projektu wśród społeczeństwa polskiego i libańskiego.

RELACJE W MEDIACH

1. Witryna internetowa „Arabia.pl
2. „Dziennik” – 21.10.2008
3. „Polityka” – 21.10.2008
4. „L’Orient Le Jour” – 04.11.2008
5. Inne witryny internetowe reklamujące Sympozjum
6. Relacje radiowe RAI
7. Radia katolickie
8. Witryna internetowa „Salezjanie.pl
9. Witryna internetowa „Wolontariat.salezjanie.pl
10. Witryna internetowa „Misje.salezjanie.pl

Zaszufladkowano do kategorii events

Korpus Konsularny i Dialog Cywilizacji

Prezes Korpusu Konsularnego w Warszawie konsul Libanu Pan Kabalan Frangieh i Pan Jose Briceno Oviedo konsul Chile zaprosili konsulów warszawskich ambasad na wykład Pana Witolda Sobkowa Dyrektora Politycznego Departamentu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych na temat dialogu cywilizacji. Spotkanie odbyło się 14 października w restauracji AleGloria.

Rozpoczynając zebranie, Pan Frangieh zaprezentował pokrótce temat spotkania i przedstawił gościa honorowego, którego wykład stanowił główny punkt programu i jak się później okazało był przyczynkiem do ciekawej i ożywionej dyskusji. Pan Sobkow jest specjalistą w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego i islamu, a rozległa wiedza czyni go znawcą problematyki związanej z dialogiem cywilizacji. Obecnie zajmuje prestiżowe stanowisko dyrektora Departamentu Politycznego w MSZ. Wcześniej, w 2006, był podsekretarzem stanu do spraw europejskich a w latach 2002-2006 ambasadorem Polski w Irlandii.

Zasadniczą kwestią, na której skupił się Pan Sobkow w swoim wykładzie, było pytanie o nieuchronność zderzenia cywilizacji. Prelegent podzielił swe rozważania na siedem tematów: islam, państwo narodowe, fundamentalizm, dżihad, niewierni, globalizacja a dżihad, islamofobia.

Zaszufladkowano do kategorii events

Obiad na Cele Dobroczynne w „Le Cedre”

Przewodniczący Korpusu Konsularnego w Warszawie, Konsul Libanu Pan Kabalan Frangieh wraz z Konsul Australii Panią Dianne Cornell zorganizował dla Korpusu Konsularnego dnia 24 czerwca 2008 w libańskiej restauracji „Le Cedre” obiad na cele charytatywne.

Celem przedsięwzięcia było zebranie darów dla dziecięcej „Fundacji Spełnionych Marzeń” oraz dla schroniska, które współpracuje z ambasadami.

W rezultacie spotkania Korpus Konsularny przekaże w darze pieniądze, koce, sprzęt elektroniczny i zabawki.

W ramach programu spotkania wystąpił przedstawiciel fundacji, odbyła się również dyskusja z udziałem Konsula Rumunii, który podzielił się z kolegami swoimi doświadczeniami z pełnienia tej funkcji.

Poniżej kilka zdjęć zrobionych podczas obiadu.

Zaszufladkowano do kategorii events

Libański Film „Karmel” na Ekranach Polskich Kin


Film „Karmel”, reżyserski debiut Nadine Labaki, gości od 4 stycznia na ekranach kin we wszystkich największych polskich miastach.
Światowa premiera „Karmel” odbyła się tego roku podczas festiwalu filmowego w Cannes, gdzie film spotkał się z gorącym przyjęciem zarówno ze strony publiczności jak i krytyków. Także Festiwal Filmowy w San Sebastian to kolejny sukces – filmowi przyznano Nagrodę Publiczności. Warto wspomnieć, że obraz Nadine Labaki jest oficjalną propozycją Libanu do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej (Oskara) w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny.
Akcja „Karmel” to historia pięciu libańskich kobiet, dla których salon piękności w centrum libańskiej stolicy staje się swego rodzaju azylem, gdzie z dala od męskich spojrzeń dyskutują o tym, co je dręczy i co sprawia, że ich życie jest słodkie i bolesne zarazem – mężczyźni, małżeństwo, miłość. Film Labaki łączy w sobie humor i ciepło i można rzec, że reprezentuje nowy gatunek libańskiego kina, które pomija politykę i wojnę, koncentrując się na ludzkich namiętnościach.

Zaszufladkowano do kategorii events

Liban w Warszawie

Na III Międzynarodowym Warszawskim Festiwalu Chóralnym dwie pierwsze nagrody przypadły w udziale Libanowi.

Reprezentujący Liban, trzydziestoosobowy chór mieszany „Fayha” pod dyrekcją pana Barkeva Taslakiana, dnia 11 listopada, w niedzielę po południu, na III Międzynarodowym Warszawskim Festiwalu Chóralnym zdobył pierwszą nagrodę w dwóch kategoriach: dla najlepszego chóru mieszanego (dorośli) oraz dla najlepszego dyrygenta.

Występy konkursowe 24 zespołów z różnych krajów świata odbyły się w sobotę w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Libański chór „Fayha” wykonał cztery utwory: dwa skomponowane przez braci Rahbani „Jerozolima” (Zahra al-Madain) i „Ja i Szadi” w aranżacji Edwarda Torikiana, po angielsku piosenkę Beatlesów Johna Lennona i Paula Mc Carthneya „Michele” oraz pieśń ormiańskiego kompozytora Komitasa „Drzewo moreli” w języku ormiańskim.

W skład jury wchodziło pięciu znawców muzyki chóralnej: dwie osoby z Polski, po jednej z Włoch, Wielkiej Brytanii i Austrii. Nagrody festiwalu maestro Barkev Taslakian odebrał z rąk pana Macieja Przerwy, prezesa Towarzystwa Śpiewaczego „Lira”, organizatora festiwalu, w obecności ambasadora Libanu Jego Ekscelencji pana Hikmata Aouada i konsula pana Kabalana Frangieh.

Spośród krajów Bliskiego Wschodu do udziału w warszawskim festiwalu zakwalifikował się jedynie chór z Libanu. Warto wspomnieć, że chór „Fayha” w 2005 r. na tym samym festiwalu otrzymał drugą nagrodę.

Zaszufladkowano do kategorii events

Umowa Partnerska Między Zabrzem a Zahle

W dniach 6-8 października Polskę odwiedził Prezydent libańskiego miasta Zahle pan Assad Zoghaib.
Celem wizyty było podpisanie umowy o współpracy między Zahle a Zabrzem, leżącym na południowym wschodzie Polski.

Prezydentowi Zahle towarzyszyli panowie Yousef Skaff i Samir Mallo z Rady Miejskiej a także Wysoki Komisarz Izby Przemysłowo- Handlowej w Zahle inżynier Ziad Turk i szef wydziału rolnictwa w merostwie miasta pan Albert Tome jak i znany libański przedsiębiorca pan Jon Thomas Kouyoumdian, który przygotował tę wizytę w celu nawiązania współpracy między obydwoma miastami.

8 października Prezydenci obydwu miast pan Assad Zoghaib i pani Małgorzata Mańka-Szulik podpisali w obecności członków delegacji libańskiej i przedstawicieli mediów umowę o współpracy, obejmującą takie dziedziny jak gospodarka, kultura, turystyka, sport, opieka zdrowotna. Tekst umowy znajdą Państwo poniżej.

***

UMOWA PARTNERSKA

Między miastem Zabrze w Rzeczpospolitej Polskiej, reprezentowanym przez Małgorzatę Mańkę-Szulik- Prezydenta Miasta Zabrze, a miastem Zahle w Republice Libańskiej, reprezentowanym przez Assada Zogaiba- Mera Miasta Zahle.

Strony uznając współpracę między miastami za ważny element stosunków polsko-libańskich, tworzyć będą odpowiednie warunki dla jej rozwoju.

§ 1
Miasta będą wspierać procesy związane z wzajemnym poznawaniem się poprzez wymianę doświadczeń i miedzy instytucjami i mieszkańcami obydwu miast. Miasta będą wspierać w miarę swoich możliwości inicjatywy i przedsięwzięcia zgłoszone przez instytucje, kościoły, związki i przedsiębiorstwa dotyczące wspólnych działań, wizyt, wymiany doświadczeń, które będą zbliżać społeczności obu miast.

§ 2
Współpraca stron będzie obejmować: o doskonalenie działań administracji gminnej, o opiekę społeczną i zdrowotną, o naukę i oświatę, o kulturę, sport i turystykę, o współpracę gospodarczą.

§ 3
Zakres współpracy ma charakter otwarty i może zostać poszerzony za zgodą stron.

§ 4
Umowa niniejsza zostaje zawarta na czas nieokreślony i może być wypowiedziana w formie pisemnej przez każdą ze stron.

§ 5
Umowę sporządzono w Zabrzu, dnia 8 października 2007r. po dwa egzemplarze w językach polskim i angielskim.

—>عربي

Zaszufladkowano do kategorii events

Wykład dr. hab. Tomasza Waliszewskiego

kierownika Polskiej Misji Archeologicznej w Libanie, na międzynarodowej konferencji pod nazwą ” Dziedzictwo przemysłowe jako strategia rozwoju innowacyjnej gospodarki”.

Urząd Miejski w Zabrzu wraz z Śląską Organizacją Turystyczną oraz Górnośląską Wyższą Szkołą Handlową w Katowicach, pod patronatem Ministerstwa Gospodarki, w dniach 6-7 września 2007 r. zorganizował IV międzynarodową konferencję pod nazwą
„Dziedzictwo przemysłowe jako strategia rozwoju innowacyjnej gospodarki.” Jednym z uczestników konferencji był Dr hab. Tomasz Waliszewski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, który jest jednocześnie kierownikiem Polskiej Misji Archeologicznej w Libanie. Wygłosił on referat po tytułem „Potencjał dziedzictwa antycznej techniki dla rozwoju sektora turystycznego Libanu”.

*****

Prasy oliwne, mlyny wodne i produkcja mydla
Potencjal dziedzictwa antycznej techniki dla rozwoju sektora turystycznego Libanu

Tomasz Waliszewski (Instytut Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego) twaliszewski@uw.edu.pl


Streszczenie
Wspolczesne opracowania dotyczace wykorzystania dziedzictwa przemyslowego latwo zapominaja, ze zaawansowane rozwiazania techniczne istnialy juz w starozytnosci. Autor w swym wystapieniu, opartym w duzej mierze na wlasnym dorobku przedstawia przyklady powaznego potencjalu turystycznego, jaki tkwi w zabytkach antycznej techniki skupionych na terenie poludniowego Libanu: swietnie zachowane instalacje pras oliwnych, mlyny wodne stanowiace element gorskiego krajobrazu Libanu, wreszcie osmanska faktoria produkujaca mydlo w Sajdzie.


Abstract: Olive-presses, water mills and soap production. Potential of the ancient technique heritage for the development of the Lebanese tourism sector.
Contemporary studies on the use of industrial heritage easily overlook the fact that advanced technological solutions existed already in antiquity. In his presentation, which is based to a great extent on his own work, the author presents examples of serious tourism potential of ancient technique monuments located in southern Lebanon: perfectly preserved olive-press installations, water mills being an element of the mountaneous landscape of Lebanon, and an Ottoman soap factory in Saida.


1. Zapomniane dziedzictwo starozytnej techniki
W popularnym ujeciu dziejow cywilizacji ludzkiej przemysl jako powszechne zjawisko pojawia sie pozno, bo dopiero w wieku XVIII. Kojarzy sie nam z manufakturami, kopalniami czy rozwojem wymiany handlowej. Zjawisko to oparte bylo o coraz bardziej wydajne i zaawansowane rozwiazania techniczne. Tymczasem malo kto zadaje sobie trud siegniecia do prapoczatkow rozwoju przemyslowego, ktory bez watpienia mial miejsce juz w starozytnosci. Trudno bowiem zapomniec, ze wyscig technologiczny jest tak stary jak czlowiek i pojawil sie w momencie uzycia przez niego pierwszego narzedzia.
Historia starozytnej techniki zwiazana jest nierozerwalnie z ekonomia, ktora przez wiele tysiacleci oparta byla o produkcje rolna, zapewniajaca byt dawnych spoleczenstw. Bezimienni wynalazcy opracowywali nowe modele plugow czy zniwiarek, san do mlocki czy zaren. Mozna w tym miejscu wspomniec o zniwiarce galijskiej, ktora w czasach rzymskich wprowadzona byla do uzytku na terenach dzisiejszej Francji i poza jej granicami. Z rozwojem starozytnej techniki zwiazane byly tak znane do dzis osoby jak Archimedes zyjacy w IV wieku p.n.e. czy Heron z Aleksandrii dzialajacy w I w. n.e., ktorzy eksperymentowali z zastosowaniem sily pary wodnej, konstruowali maszyny budowlane czy wojskowe, wreszcie wprowadzali ulepszenia w maszynach rolniczych jak chocby tlocznie oliwy.
Jednak starozytna technika miala o wiele szerszy zasieg, czesto pokrywajacy sie z dziedzinami przemyslu rodzacego sie w ciagu XVIII wieku: gornictwo metali (jak np. Kopalnie miedzi w Wadi Feinan na pustynnej granicy Jordanii z Izraelem), wytworczosc tekstyliow, szkutnictwo. W wielu miejscach swiata starozytnego, w szczegolnosci w Cesarstwie Rzymskim, niektorzy z badaczy kuszeni byli wizja okreslania pewnych galezi wytworczosci rzemieslniczej mianem przemyslu, co oddaje skale wielu z tych zalozen. Dobrym przykladem sluzy masowa produkcja amfor czy, po prostu, opakowan do transportu produktow zywnosciowych, rozwinieta w czasach rzymskich w Hiszpanii czy Afryce Polnocnej. Jej slady w postaci monstrualnej gory skorup ceramicznych z potluczonych i niepotrzebnych juz naczyn utworzyly w Rzymie Monte Testaccio.
Obraz starozytnej wytworczosci opartej o staly, choc powolny, rozwoj techniki jest wiec o wiele bardziej zlozony, niz mogloby sie wydawac nam dzis, przyzwyczajonym do wiazania postepu technicznego z czasami nam bliskimi.

2. Dziedzictwo starozytnej Fenicji
Liban, o ktorym chce mowic, nieodlacznie zwiazany jest z historia wielkiej starozytnej cywilizacji fenickiej, bedac jej kolebka. (Fig. 1) Maly kraj zajmujacy skrawek wschodniego wybrzeza Morza Srodziemnego, wcisniety miedzy potezniejszych sasiadow, od zarania swych dziejow stawiac musial na rozwoj ekonomiczny i kulturalny, stajac sie niezbednym elementem w wymianie towarowej i intelektualnej I tysiaclecia p.n.e. To wlasnie z Fenicja popularny poglad laczy przeciez rozpowszechnienie alfabetu, ktorego literami, poprzez posrednictwo Grekow i Rzymian, my sie poslugujemy. Podobnie, Fenicjanie odgrywali niezmiernie wazna role w wymianie handlowej owych czasow, przyczyniajac sie do wiekszego zastosowania rodzacego sie pieniadza kruszcowego, ale takze cyrkulacji mysli pomiedzy roznymi zakatkami basenu Morza Srodziemnego i poza nim. Znane sa relacje o wyprawach fenickich kupcow po cyne na Wyspy Brytyjskie czy mniej lub bardziej udokumentowane proby oplyniecia Afryki. W pewnym okresie swego rozwoju, po dokonaniu kolonizacji Afryki Polnocnej, wybrzezy Hiszpanii czy wysp srodziemnomorskich jak Sardynia i Malta, cywilizacja punicka, jak ja nazywamy, stanowila powazna kandydature do miana swiatowego hegemona.
Bez watpienia najmniej poznanym aspektem owego rozprzestrzenienia sie fenickiej kultury, jest jej rola w rozwoju i przenoszeniu nowych rozwiazan technicznych. Jednym z przykladow moze sluzyc tzw. mocowanie fenickie w postaci wpustu ulatwiajacego laczenie ze soba elementow drewnianych czy koscianych. Innym intrygujacym przykladem jest pojawienie sie wylacznie na wybrzezu fenickiem, w okresie rzymskim, specyficznego rodzaju zaren do rozkruszania oliwek, zwanego po lacinie trapetum. Jest ono znane jako wynalazek rzymski, typowy dla terenow Italii. Czy wiec Fenicja importowala to rozwiazanie techniczne na tereny Lewantu?

3. Liban, turystyka i archeologia
Wrocmy jednak do Libanu, ktory z jednej strony poprzez swoje bogate dziedzictwo kulturowe, z drugiej strony poprzez swoja zroznicowana i piekna przyrode, dysponuje wielkim potencjalem turystycznym. Ktos powiedzial „Coz jest dobrego w Libanie? Jedzenie, wspaniale wino, dobra pogoda, goraca goscinnosc, a przede wszystkim stanowiska archeologiczne”.
Turystyka jest obecnie definiowana jako zlozone doswiadczenie, ktore angazuje roznorodne aktywnosci i zaspokaja potrzeby tak zbiorowe jak i indywidualne: transport, lokalne uslugi, kontakt z przyroda czy regionalna kultura. Choc, z racji slabosci sektora publicznego, w Libanie brak rozbudowanej strategii turystycznej (w 2004 roku budzet Ministerstwa Turystyki nie przekroczyl 9 mln USD), mozemy mowic w przypadku tego kraju o dwojakiej formie rozwinietej turystyki: wypoczynku opartym o luksusowe hotele („Five Stars Hotel Tourism”) oraz ofercie nastawionej na odkrywanie dziedzictwa kulturowego kraju i lokalnego sposobu zycia („Tourist Cultural District”). Reputacja Libanu jako kierunku turystycznego jest ugruntowana od dawna. W 1974 roku kraj odwiedzilo 1.449.940 osob, w tym 896.203 z Bliskiego Wschodu. Dochody z tego tytulu siegnely 676 mln USD, co stanowilo 19.4% produktu krajowego brutto. Wojna domowa, ktora wstrzasala Libanem od 1975 fo 1990 roku dramatycznie obnizyla te dane. W roku 2004 liczba odwiedzajacych nadal znajdowala sie ponizej danych sprzed wojny i siegnela 1.278.000 osob. Przecietny turysta pozostawial w 2003 roku 400 USD dziennie, a libanski sektor turystyczny zatrudnial 32000-37000 osob. Staly wzrost tych liczb zostal przejsciowo zahamowany zabojstwem 14 lutego 2005 premiera Rafika Hariri oraz wojna izraelsko-libanska latem 2006 roku.
Liban nie przedstawia zadnego powaznego potencjalu przemyslowego czy rolniczego w swoim regionie, powinien wiec skupic sie na rozwoju oferty turystycznej. Poniewaz tworzenie oferty luksusowej wymaga zaangazowania ogromnych srodkow krajowych i zagranicznych, bardziej realistyczne wydaje sie byc rozwijanie turystyki opartej o poznawanie kultury. Takiemu ukierunkowaniu sprzyja kilka czynnikow. Liban jest malym krajem, z wysokimi cenami oraz stosunkowo niewielka liczba miejsc do spania. Badania wykazuja rowniez, ze turysci odwiedzajacy ten kraj w coraz wiekszym stopniu przyciagani sa jego szeroko rozumiana kultura, a wiec kuchnia, natura, zabytkami. Az 33.2% z nich wskazuje na stanowiska archeologiczne, a 9.6% na muzea, jako na elementy decydujace o wyborze Libanu jako kierunku turystycznego. Ponadto, wsrod przyjezdzajacych obserwuje sie znaczacy udzial (51.8%) turystow z Europy, Ameryki i Azji, ktorzy w wiekszym stopniu zainteresowani sa tego typu oferta. Innymi slowy, istnieje powazny potencjal, aby zwiekszyc liczbe odwiedzajacych Liban do poziomu przynajmniej 2 mln osob rocznie, a osiagnac to mozna poprzez rozbudowe oferty turystycznej w oparciu o szeroko rozumiane wykorzystanie dziedzictwa kulturowego kraju pod haslem przygody, poznawania lokalnych ustnych tradycji, odkrywania folkloru i rzemiosla. Po to jednak, by to sie spelnilo, musimy wpierw zadbac o zachowanie wspomnianego dziedzictwa i jego waloryzacje.

4. Mydlo i oliwa – specyficzne elementy libanskiego dziedzictwa kulturowego
Odwiecznym zajeciem Fenicjan bylo posrednictwo oraz wyspecjalizowane rzemioslo. Fenicja zyla z handlu purpura, ktora barwiono sprowadzany z Chin jedwab, eksportowala tez wielkie ilosci szklanych wyrobow, moze rowniez oliwy. Liban osmanski, blizszy nam chronologicznie, znany byl z produkcji i eksportu mydla, ale takze jedwabiu, ktory w drugiej polowie XIX wieku na stale zagoscil w jego krajobrazie. Prezentowane przeze mnie ponizej trzy zachowane do naszych czasow przyklady lokalnego dziedzictwa techniki, wszystkie z regionu polozonego pomiedzy Saida a Bejrutem, dobrze ilustruja potencjal tego typu zabytkow dla rozowju turystycznej oferty Libanu.
W roku 2000, na obszarze starego suku w Sajdzie, trzecim co do wielkosci miescie w Libanie, otwarto Muzeum Mydla. (Fig. 2) Powstalo ono w wyniku inicjatywy Audi Foundation, na obszarze miasta nalezacym wczesniej do tej rodziny. W umiejetny sposob zaadaptowano stare pomieszczenia wytworni mydla, tworzace w kamiennych salach niepowtarzalna atmosfere zapraszajaca do odwiedzin. Idee muzeum oparto o prosta sciezke dydaktyczna, ukazujaca etapy produkcji mydla – od jego plynnej postaci, poprzez proces wstepnego suszenia, krojenia na kostki, ostatecznego suszenia i przygotowania do sprzedazy. W trzech podstawowych salach pokazane sa baseny, stosy gotowych mydel, narzedzia uzywane w produkcje (dzbany, lopaty, kosze, formy do odciskania wzoru), a panele wystawowe wyjasniaja za pomoca tekstu, zdjec i rysunkow caly proces powstawania mydla. Muzeum wzbogacone zostalo o otwarta ekspozycje pozostalosci archeologicznych odkrytych podczas prac renowacyjnych, a takze sklep, w ktorym sprzedawane sa proste, acz wysmakowane pamiatki, w tym, oczywiscie, kostki mydla.
Pomysl stworzenia muzeum najwyrazniej trafil na podatny grunt, gdyz instytucja ta szybko przyciagnela wielu odwiedzajacych. Wedlug danych z roku 2004, Muzeum Mydla odwiedzilo 50.000 osob, podczas gdy morski zamek zalozony przez krola Ludwika IX w 1228 roku, tylko 14.700, a Khan el Frandz, zajazd z XVII wieku i jedna z glownych atrakcji turystycznych Sajdy, 37.780 osob. Sajda jest wiec przykladem miasta, ktorego liczne atrakcje turystyczne sa w stanie przyciagnac nowych turystow (miasto oddalone jest zaledwie 40 km od lotniska miedzynarodowego w Bejrucie), a znaczaca role w tym ruchu odgruwac moga zabytki starej techniki i rzemiosla.
Kolejny przyklad jest mniej optymistyczny i ukazuje element libanskiego dziedzictwa technicznego w trakcie zaniku. Chodzi o mlyny wodne, szeroko rozpowszechnione w minionych wiekach w gorskich okolicach kraju. Dzialaly one na zasadzie wykorzystania energii wody kierowanej do szybu, w ktorym umieszczano turbine obracajaca urzadzenie. Mlyny takie stosowane byly powszechnie do mielenia zboza oraz do produkcji oliwy. Kilka znalezionych zostalo ostatnio w trakcie prospekcji archeologicznej doliny rzeki Awali na zapleczu Sajdy, w ramach projektu Centrum Archeologii Środziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego, kierowanego przez Krzysztofa Jakubiaka. (Fig. 3) (Fig. 4) Niestety, wiekszosc istniejacych po dzis dzien mlynow nie jest konserwowana i prawdopodobnie zostanie rozebrana lub rozsypie sie w przeciagu kolejnych dziesiecioleci.
Ostatni, najblizszy mi przyklad zwiazany jest z typowo srodziemnomorska uprawa – drzewem oliwnym. Wiemy, ze slady wykorzystania oliwek do produkcji oliwy siegaja na terenach Bliskiego Wschodu juz epoki Brazu, a wiec nawet trzeciego tysiaclecia p.n.e. W 1996 roku polsko-libanska misja archeologiczna pod egida Centrum Archeologii Srodziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego oraz Generalnej Dyrekcji Starozytnosci Libanu rozpoczela badania w Szhim – miejscowosci polozonej na wysokosci 500 metrów n.p.m., okolo 30 km na poludnie od Bejrutu . Na poludniowo-zachodnim, dobrze naslonecznionym stoku wzgórza rozciagaja sie na obszarze 100 x 150 metrów ruiny wioski, której poczatki siegaja okresu hellenistycznego, a rozkwit wiaze sie z czasami rzymsko-bizantyjskimi. (Fig. 5) (Fig. 7) Juz pobiezna rejestracja obiektów widocznych na powierzchni uzmyslowila istnienie na tym ograniczonym obszarze przynajmniej 10 instalacji pras oliwnych, które umieszczane byly w kamiennych budynkach posród innych zabudowan osady. Do roku 2005 udalo sie przebadac calkowicie cztery tlocznie, z których kazda zawierala po dwie równolegle ustawione prasy. (Fig. 6)
Proces otrzymywania oliwy z oliwek podzielony jest na kilka etapow, stosowanych od czasow starozytnosci az po pozny wiek XIX. W pierwszym etapie oliwki mielone byly w kamiennych zarnach na miazge, ktora wkladana byla nastepnie do kolistych, plaskich workow wykonywanych najczesciej z koziej siersci. (Fig. 9) Ustawiano je nastepnie w stosie pod drewniana belka i rozpoczynano wyciskanie. (Fig. 10) (Fig. 11) Pierwsze tloczenie odbywalo sie na zimno, w kolejnych dodawano goraco wode. Pierwsze tloczenie dawalo product najlepszej jakosci, ktory splywal do kamiennego zbiornika. Koncowym etapem produkcji oliwy bylo jej oczyszczenie z wody oraz naturalnych zanieczyszczen. (Fig. 12)
Przedstawiona rekonstrukcja tloczni E.I z Szhim przybliza funkcjonowanie urzadzenia. (Fig.8) Drewniana belka zamocowana zostala do lozyska w murze, które dawalo swobode ruchu w góre i dól. Blisko punktu zaczepienia belki znajdowal sie basen do odkladania zuzytych worków, zaraz za nim strefa wyciskania w postaci plaskiego kamienia otoczonego systemem kanalików odprowadzajacych oliwe do zbiornika. Po przeciwleglej stronie instalacji staly w zaglebieniu ulatwiajacym ich podwieszanie do belki trzy monolityczne obciazniki. Wykute w nich otwory sluzyly do przewlekania lin mocujacych.
W pewnym momencie uzytkowania obiektu E.I jego wlasciciel (lub wlasciciele) zadecydowal o wprowadzeniu ulepszen technicznych. Instalacja polozona po prawej (pólnocnej) stronie tloczni zostala pozbawiona obciazników. które zwyczajnie polozono w zaglebieniu. Na ich miejsce wprowadzono wielki kamienny cylinder, który w literaturze francuskojezycznej nazywany bywa „kamieniem kotwicznym”, gdyz do niego mocowana jest wielka drewniana sruba. Ona z kolei zastepuje obciazniki i dociska belke i worki. Slady takich innowacji spotykane sa w swiecie rzymskim juz od I wieku p.n.e., jednak rozpowszechnily sie one dopiero w okresie póznorzymskim.
W ciagu ostatnich lat wydzielona z misji archeologicznej ekipa kierowana przez dr Mahmuda el-Tayeba z Uniwersytetu Warszawskiego prowadzila w okolicy stanowiska w Szhim badania etnoarcheologiczne. Jednym z ich rezultatów bylo stwierdzenie niezwyklej wprost dla nas ciaglosci lokalnej tradycji konserwujacej przez wieki tryb zycia i rózne jego przejawy materialne. Okazalo sie, ze jeszcze w XX wieku produkowane byly dzbany do przechowywania oliwy o ksztalcie i dekoracji niemal identycznej z naczyniami znajdowanymi przez nas w ruinach antycznej wioski. Mieszkancy wsi Mazbud oddalonej od Szhim o kilka kilometrów opowiadali z kolei o swoich rodzicach, którzy w latach piecdziesiatych ubieglego wieku zebrane w swych sadach oliwki wozili do tloczni wynajmowanej na dzien – dwa wraz z obsluga. W kazdej z okolicznych wsi do tej pory istnieje przynajmniej jedna prasa oliwna sluzaca potrzebom mieszkanców, choc sa to juz oczywiscie w?oskie maszyny napedzane silnikiem elektrycznym, ktore zastapily tradycyjne prasy z XIX wieku.

5. Perspektywy wykorzystania libanskiego dziedzictwa starozytnej techniki
Zobaczylismy juz na przykladzie Muzeum Mydla w Sajdzie, ze umiejetne przedstawienie zabytkow starej techniki i rzemiosla moze przyciagnac wielu odwiedzajacych i w znaczacy sposob zdynamizowac rozwoj turystyki w danym regionie. Podobny potencjal tkwi w odpowiednim wykorzystaniu pozostalosci mlynow wodnych, powszechnych w gorach Libanu, a w jeszcze wiekszym stopniu, tloczni oliwy, ktore na trwale wpisane sa w obraz uniwersalnej cywilizacji srodziemnomorskiej. Liczne przyklady z tych terenow sugeruja, ze turysci w podobny sposob zainteresowani sa reliktami starej techniki, jak i ich rekonstrukcjami, ktore w przystepny sposob wyjasniaja ich funkcjonowanie i znaczenie. W Sparti na Polwyspie Peloponeskim powstalo muzeum oliwy, ktore przybliza jedna z podstawowych dawneij galezi produkcji rolnej Grecji poprzez ukazanie zachowanych urzadzen, liczacych sobie po 100-200 lat, ale takze narzedzi uzywanych w procesie produkcyjnym, naczyn do przechowywania oliwy. (Fig. 14) Dopelnieniem sa, oczywiscie, plansze opisujace tekstem i obrazem historie lokalnej wytworczosci. Inny przyklad wykorzystania tego typu dziedzictwa oferuje stanowisko archeologiczne w Hazor w polnocnym Izraelu, gdzie relikty prasy oliwnej pozostawiono na miejscu, rekonstruujac jej brakujace elementy. (Fig. 15) Tak przygotowany obiekt wykorzystywany jest do prowadzenia pokazow, ma wiec niebagatelny walor dydaktyczny sluzacy poznawaniu lokalnej tradycji.
W przypadku tloczni oliwy odkrytych przez polsko-libanska misje archeologiczna w Szhim, sposob ich wykorzystania powinien byc podobny. Planowane jest przeksztalcenie ruin antycznej wsi w park archeologiczny. (Fig. 13) Prasy oliwne, byc moze z czesciowo zrekonstruowanymi elementami, maja szanse stac sie jedynym obiektem turystyczno-muzealnym w Libanie, ktory opowiadac bedzie historie jednej z najbardziej charakterystycznych dla tego kraju galezi wytworczosci.


Ilustracje
Fig. 1. Stanowiska archeologiczne Libanu (W. Swiecicki).
Fig. 2. Muzeum Mydla w Sajdzie (Liban).
Fig. 3. Dolina rzeki Awali w okolicach Sajdy (K. Jakubiak).
Fig. 4. Opuszczony mlyn wodny w dolinie rzeki Awali (K. Jakubiak).
Fig. 5. Stanowisko archeologiczne w Szhim (Liban) wraz z jego najwazneijszymi elementami (Misja Centrum Archeologii Srodziemnomorskiej UW w Szhim).
Fig. 6. Doskonale zachowane wyposazenie tloczni oliwy E,II w Szhim (K. Kotlewski).
Fig. 7. Rekonstrukcja wygladu antycznej wsi w Szhim (Misja Centrum Archeologii Srodziemnomorskiej UW w Szhim).
Fig. 8. Rekonstrukcja wnetrza tloczni E.I w Szhim (Misja Centrum Archeologii Srodziemnomorskiej UW w Szhim).
Fig. 9. Pierwszy etap produkcji oliwy z oliwek (Misja Centrum Archeologii Srodziemnomorskiej UW w Szhim).
Fig. 10. Tradycyjny typ antycznej prasy oliwnej z kamiennymi ciezarami (Misja Centrum Archeologii Srodziemnomorskiej UW w Szhim).
Fig. 11. Zmodernizowany typ antycznej prasy oliwnej z drewniana sruba (Misja Centrum Archeologii Srodziemnomorskiej UW w Szhim).
Fig. 12. Oczyszczanie oliwy w basenie dekantacyjnym (Misja Centrum Archeologii Srodziemnomorskiej UW w Szhim).
Fig. 13. Projekt aranzacji budynku tloczni E.II w Szhim dla potrzeb parku archeologicznego (Misja Centrum Archeologii Srodziemnomorskiej UW w Szhim).
Fig. 14. Muzem oliwy w Sparti (Grecja).
Fig. 15. Prasa oliwna w Hazor

Zaszufladkowano do kategorii events

Następna Misja Dyplomatyczna J.E. Ambasadora Massoud’a Maalouf’a

Drodzy polscy przyjaciele!
Szanowni Państwo!

  Jak wymaga tego praca dyplomaty, po około czteroletnim pobycie w Waszym pięknym kraju jestem zmuszony do opuszczenia Polski w celu objęcia nowego stanowiska w Ambasadzie Libanu w Ottawie.

  Z tej okazji pragnę zapewnić wszystkich razem i każdego z osobna o swej wielkiej radości, że miałem okazję poznać Was osobiście, wspólnie działać na rzecz umocnienia stosunków między Libanem a Polską i razem zastanawiać się nad sposobami poszerzenia stosunków między naszymi krajami. Jestem bardzo rad, że mogę podać do wiadomości, iż obroty handlowe między Libanem a Polską w ostatnich kilku latach wzrosły o 30%, a stosunki polityczne wyraźnie się umocniły i pogłębiły, czego wyrazem była wymiana wizyt oficjalnych na najwyższym szczeblu. Szczególnie jesteśmy wdzięczni Polsce za to, że wsparła Liban po izraelskiej agresji w lipcu 2006 roku, udzielając naszemu krajowi pomocy humanitarnej oraz zwiększając udział polskich żołnierzy w Tymczasowych Siłach Pokojowych Narodów Zjednoczonych UNIFIL, jak też uczestnicząc w Konferencji Sztokholmskiej poświęconej odbudowie Libanu. Władze Libanu i naród libański wielce sobie cenią tę pomoc i są za nią bardzo wdzięczne, ja także nigdy o niej nie zapomnę.

  Chciałem pożegnać się z Państwem osobiście, ale okoliczności sprawiły, że musiałem przyspieszyć swój wyjazd. Bądźcie jednak pewni, że wyjeżdżam z Waszego gościnnego kraju z jak najlepszymi wspomnieniami. Pragnę podziękować poszczególnym osobom a też stowarzyszeniom, organizacjom i władzom za współpracę i pomoc, z jaką się spotkałem. Wszystko to sprawiło, że mój pobyt w Polsce był owocny, pożyteczny i przyjemny.

  Życzę wszystkim Państwu sukcesów w pracy i wszelkiej pomyślności w życiu osobistym, a całej Polsce – dobrobytu i dalszego rozwoju.

  Jeśli ktoś zechce się ze mną skontaktować, będzie mógł to zrobić pod moim nowym adresem:

Ambassador Massoud Maalouf
Embassy of Lebanon
640 Lyon St. Ottawa KIS 3Z5
e-mail: massoudmaalouf@hotmail.com
tel. 613 2365825
fax 613 2321609

Zaszufladkowano do kategorii events

Oświadczenie Jego Ekscelencji Prezesa Rady Ministrów Republiki Libańskiej Pana Fuada Siniory


 Republika Libanu
Urząd Rady Ministrów

Oświadczenie
Jego Ekscelencji Prezesa Rady Ministrów Republiki Libańskiej
Pana Fuada Siniory
28 Maj 2007

  W niedziele 20 maja bojówki Fatah Al- Islam zaatakowały posterunki wojskowe w Trypolisie, brutalnie zabijając 32 żołnierzy, których większość nie pełniła w tym czasie służby. Śledztwo pokazało i dowodzą tego również zeznania kilku podejrzanych, że Fatah Al- Islam stał za zamachami bombowymi w autobusach, 13 lutego w miejscowości Ajn Alaq, w których zginęli niewinni cywile. Jest również odpowiedzialny za liczne rozboje i kradzieże. Ostatnie starcia zbiegły się w czasie z trzema zamachami bombowymi, które miały miejsce w zeszłym tygodniu w Bejrucie. Początkowe śledztwo prowadzi do Fatah al Islam.

  To nie jest wojna między Libanem a Palestyńczykami, lecz jest to wojna, która została wzniecona zarówno przeciw Libańczykom, jak i Palestyńczykom. Walczymy z ekstremistycznym ugrupowaniem zwanym Fatah Al Islam, w którego szeregach znajdują się terroryści różnych narodowości, a którzy przeniknęli bezprawnie do Libanu. Zgromadzili się oni w obozie Nahr Al- Bared, wykorzystując go jako bazę dla swoich operacji. Zawładnęli nim wbrew woli jego mieszkańców. Społeczność palestyńska, która wielokrotnie żądała opuszczenia przez nich obozu, stała się w rzeczywistości ich zakładnikiem. Zarówno libański jak i palestyński naród jest ofiarą ataków i ideologii tego agresywnego ugrupowania, którego cele i ambicje nie mają żadnego związku z islamem i Palestyną.

  Władze Palestyńskie i reszta ugrupowań palestyńskich otwarcie potępiły Fatah Al- Islam zapewniając, że nie ma on żadnych związków z organizacjami palestyńskimi działającymi w Palestynie. Ugrupowania palestyńskie odcięły się publicznie od tej terrorystycznej organizacji i od samego początku potępiały atak na armię libańską, a także zaofiarowały swą pomoc w zakończeniu tego kryzysu.

  Liga Państw Arabskich i Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych wydały oświadczenia wspierające w zdecydowanym tonie wysiłki rządu libańskiego, a także precyzyjnie określające organizację, z którą walczy Liban, jako organizację terrorystyczną, niemającą żadnego związku z islamem i sprawą palestyńską.

  W celu uniknięcia dalszej eskalacji konfliktu i przemocy wezwaliśmy Fatah Al Islam, dzięki pomocy lokalnych ugrupowań palestyńskich, do poddania się i stanięcia przed prawomocnym sądem.

  Rząd libański zapewnia o swoim oddaniu dla słusznej sprawy palestyńskiej i solidaryzuje się z narodem palestyńskim. Rząd ten od momentu jego utworzenia, włożył wiele wysiłku w poprawę poziomu życia uchodźców palestyńskich zamieszkujących obozy na terenie Libanu. Wiele uczynił, aby zdobyć dla swojego planu poprawy warunków życia w obozach poparcie społeczności międzynarodowej. Niestety Fatah Al- Islam stara się zniweczyć te działania poprzez destabilizację sytuacji i wywoływanie kryzysu w obozach.

  Mając na uwadze sytuację ludności cywilnej w obozie Nahr Al- Bared, podjęliśmy odpowiednie kroki, mające na celu wstrzymanie ognia, i umożliwienie cywilom opuszczenie obozu. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby nie dopuścić do niepotrzebnych ofiar Jednakże trzeba pamiętać, że bojówki Fatah Al- Islam otwierają ogień z regionów zamieszkanych przez cywilów, a ich snajperzy mierzą do tych, którzy próbują opuścić obóz. Oczywiste jest, więc, że ich celem jest użycie cywilów jako żywych tarczy – jest to czyn niezgodny z jakimikolwiek zasadami moralnymi i podstawowymi, międzynarodowymi prawami człowieka.

  Wedle naszych źródeł a także Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim UNURWA, zdecydowania większość mieszkańców zdołała opuścić obóz i służby rządowe przeznaczyły wszystkie swoje zasoby ludzkie i materialne, by zapewnić pomoc uciekinierom, którzy przenieśli się do innych obozów lub na tereny sąsiadujące z Nahr Al- Bared. Staramy się także wysyłać pomoc humanitarną dla tych, którzy wciąż przebywają w obozie.

  Społeczność międzynarodowa jest dzisiaj zobowiązana, bardziej niż kiedykolwiek, wziąć na siebie odpowiedzialność za los uchodźców palestyńskich i ich obozy i wypełnić swoje zobowiązania. Jednocześnie chcemy wyrazić naszą wdzięczność za pomoc humanitarną, która wysyłana jest, aby złagodzić trudne dla cywilów skutki kryzysu.

  Walczymy z terrorystami by bronić Libanu, a także pokoju i bezpieczeństwa wszystkich jego mieszkańców: Libańczyków, Palestyńczyków i innych. Żaden kraj na świecie nie pozwoliłby u siebie na ataki na własne wojsko i obywateli, które to ataki nie można nazwać inaczej jak barbarzyńskimi. Zwłaszcza, jeśli mamy do czynienia z obcymi grupami zbrojnymi, które bezprawnie przeniknęły do kraju. Libański rząd i armia robią wszystko co w ich mocy, aby położyć kres tym zagrożeniom w sposób zdecydowany, aczkolwiek ostrożny. W przeciwnym razie skutki będą bardzo niebezpieczne dla Libanu i całego regionu, jako, że Liban stanie się terenem działania terrorystów i ludzi łamiących prawo z całego świata. Liban odrzuca i potępia terroryzm i nie będzie go tolerował na swoim terytorium pod żadnym względem.

  Libańska armia ciesząca się poparciem wszystkich grup społeczeństwa libańskiego jest jedyną stroną mającą prawo używać siły, jako ostatecznego środka obrony bezpieczeństwa i spokoju obywateli. Liban nie będzie ziemią bezprawia i bezkarności. W ciągu 40 lat Liban wiele ucierpiał z powodu niezdecydowania, pobłażliwości i obcych interwencji. Będziemy niezłomni i zapewniamy, że Liban pozostanie krajem wolnym, suwerennym i praworządnym, gdzie obywatele są bezpieczni i chronieni literą prawa. Liban zawsze był wierny zasadom demokracji, wolności, tolerancji, otwartości i pokojowego współżycia. Pozostaniemy wierni tej spuściźnie.

  28 Maja, 2007

—->English ver.

Zaszufladkowano do kategorii events