Woda w Kanie Przemienia się w Krew

Napisane przez Jego Eminencję Metropolitę Filipa, Prymasa Ortodoksyjnego Kościoła Chrzescijańskiego, Diecezja Ameryka Północna, 31 lipiec 2006

Kana (współcześnie nazywana Qana) jest małą wioską na południu Libanu, która została pobłogosławiona przez Naszego Pana Jezusa Chrystusa i jego Świętą Matkę Maryję. Kana jest miejscem, gdzie Chrystus dokonywał swoich pierwszych cudów – przemieniał wodę w wino ( Jan 2: 1-11), dlatego Kana ma swoje głębokie źródła w naszej chrześcijańskiej tradycji.

Niestety, w obecnych czasach Kana dwukrotnie padła ofiarą konfliktu pomiędzy Izraelem a Arabską Narodowością. Po raz pierwszy w kwietniu 1996 roku, kiedy izraelskie rakiety zabiły 105 osób – mężczyzn, kobiety i dzieci, po raz drugi 30 lipca 2006 roku w niedzielę, kiedy izraelskie rakiety zabiły 60 Libańczyków, w tym 37 dzieci. Te masowe morderstwa sprzeciwiają się Konwencji Genewskiej i wszystkim prawom cywilizowanych narodów.

Ta brutalna wojna toczy się pomiędzy Izraelem a Hezbollahem. Liban nie posiada sił powietrznych, floty wojennej, ani sił zbrojnych. Prawdą jest, że libańska armia nie jest w tę wojnę zaangażowana. Jest to zatem wojna pomiędzy Izraelem, a Hezbollahem. Dlaczego zatem Izrael bombarduje libańskie miasta wsie, mosty, drogi, zabija niewinnych ludzi – mężczyzn, kobiety i dzieci na południu, północy, wschodzie i zachodzie Libanu? Dane statystyczne pokazują, że ponad 800 osób cywilnej ludności zostało zabitej, wśród nich wiele dzieci, a ponad 800 000 Libańczyków musiało uciekać z własnego kraju. Izrael wie bardzo dobrze gdzie jest Hezbollah, dlaczego zatem nie walczy z nim na właściwym mu terytorium. Dlaczego Izrael bombarduje cywilne samochody, taksówki, ciężarówki wiozące żywność dla głodujących ludzi, leki i środki medyczne do opatrywania ran? Liban jest biednym krajem, a odbudowa zniszczonej infrastruktury będzie kosztowała miliardy dolarów.

Ubolewamy nad destrukcją i zniszczeniami po obydwu stronach. Wiemy, że Hezbollah dysponuje jakąś bronią, która jest przyczyną zniszczeń i ofiar w Izraelu, ale Hezbollah nie dysponuje taką bronią, jak amerykańskie samoloty F-15, F-16, helikoptery czy inteligentne bomby.

Kiedy obserwowałem libańską akcję czerwonego krzyża, kiedy odnajdowano martwe ciała dzieci i wyciągano je spod gruzów patrzyłem na ich niewinne twarze, martwe oczy i płakałem. Czułem się zażenowany tym, że patrzę na ten obszar okrucieństwa i barbarzyństwa naszego świata.

Tego ranka, kiedy pokazano obraz miasta B’int-Jbeil kompletnie zniszczonego przez izraelskie siły powietrzne przypomniało mi się zniszczenie Stalingradu i Berlina podczas drugiej wojny światowej. My i cały świat z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Izraela wołamy o natychmiastowe zawieszenie broni. Jeżeli my pozwalamy na to, by rządziło nami prawo dżungli, jeżeli pozwalamy na to, aby nasze moralne zasady były zdeptane przez barbarzyńców, co pozostanie z naszej cywilizacji?

Zachowanie Ehud Olmerta przypomina mi zachowanie jego przodka Jozuego, jak podaje Księga Jozuego 6:21 „I oni (armia Jozuego) zniszczyli wszystko, co było w mieście (Jerycho), zarówno mężczyzn jak i kobiety, zarówno młodych jak i starych, woły, owce, osły. Zostały tylko wygłodniałe psy żywiące się padliną”.

Tłumaczyła Małgorzata Monika Stańczyk. Wersja english