List J.E. Ambasadora Massouda Maaloufa

Od rozpętania się barbarzyńskich izraelskich napaści na Liban, które spowodowały dotychczas śmierć dziesiątek osób wśród niewinnej, bezbronnej ludności cywilnej, między innymi wielu dzieci i kobiet, a także do zniszczenia dużej części libańskiej infrastruktury; mostów łączących różne regiony kraju, elektrowni, lotnisk, portów i innych obiektów, Ambasada Libanu w Warszawie otrzymuje od polskich instytucji, stowarzyszeń i obywateli wiele listów z wyrazami współczucia i poparcia.

Ambasada zwykle dziękuje i odpowiada na każdy list z osobna.

Pragnę jednak poprzez stronę internetową Ambasady skierować swoje podziękowania, podziękowania rządu libańskiego i całego libańskiego narodu do każdego polskiego obywatela, który wyraził dla nas swoje poparcie w tych trudnych okolicznościach.

Moje przesłanie do nich wszystkich brzmi następująco: Liban nie zapomina i nie zapomni o swoich przyjaciołach.

Pragnę też zapewnić ich o tym, co powiedział Jego Ekscelencja, premier rządu libańskiego Pan Fuad Siniora: „Przezwyciężymy to nieszczęście i Liban przetrwa, Liban przetrwa, Liban przetrwa”.

Massoud Maalouf
Ambasador Libanu

  

Zaszufladkowano do kategorii events

Co Może Usprawiedliwiać Zabijanie Niewinnych?

Z Massoudem Maaloufem, ambasadorem nadzwyczajnym Republiki Libanu w Polsce, rozmawia Mariusz Bober

Dlaczego Izrael dokonał ataku na Liban. Jak Pan ocenia działania władz izraelskich?
– Cóż mogę powiedzieć, gdy nasze miasta są bombardowane, a bezbronni cywile zabijani. Widziałem w telewizji zniszczone miasta, ciała ofiar, w tym dzieci. Cóż można komentować w tej sytuacji?

Dlaczego, według Pana, do tego doszło? Izrael zarzuca władzom libańskim, że to one ponoszą odpowiedzialność za wybuch konfliktu, ponieważ nie przeciwdziałały atakom organizowanym przez Hezbollah z południowych terytoriów Libanu?
– Ta sprawa jest bardzo skomplikowana. Nie chcę tych oskarżeń komentować. Jednak jaki powód może usprawiedliwiać zabijanie niewinnych ludzi, w tym dzieci?

Czy według Pana to jest początek wojny?
– Nie wiem. Mam nadzieję, że nie. Liban jest krajem nastawionym pokojowo. Chcemy pokoju i pracujemy na jego rzecz. Podejmowaliśmy wiele działań na rzecz zapewnienia stabilizacji w regionie, a tymczasem wybuchł konflikt.

Jak powinien zareagować świat w tej sytuacji?
– Mamy wielu przyjaciół na świecie. Nie wiem, co zrobią inne kraje, ale obecna sytuacja jest bardzo poważna. Niestety, Izrael wzmaga wojskowe operacje przeciwko niewinnym, bezbronnym ludziom i przeciwko cywilnym obiektom użyteczności publicznej. Mamy nadzieję, że Rada Bezpieczeństwa ONZ położy kres tym atakom.

Dziękuję za rozmowę.

NASZ DZIENNIK Piątek, 14 lipca 2006, Nr 163 (2573)

Zaszufladkowano do kategorii events